Ustawodawca ewidentnie ma dość ironiczne poczucie humoru. Okazuje się, że zmienił on artykuł 7 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Pozwalał on w pewnych przypadkach na zabudowę mieszkaniową na gruntach o klasach bonitacyjnych I-III. Teraz będzie to możliwe tylko na obszarach uzupełnienia zabudowy. Obszary te wyznacza się w planach ogólnych. Plany ogólne mają być uchwalone do końca 2025 roku. Pieniądze na ich opracowanie mają pochodzić z KPO. Pieniędzy z KPO nie ma. W efekcie nie ma co liczyć na szybką zabudowę na III klasie bez udawania. Ustawodawca udaje, że wie co robi, a inwestor zmuszony jest udawać rolnika.
O zmianie w przepisach jako pierwszy poinformował Sebastian Kwit, który na co dzień zajmuje się problematyką warunków zabudowy. Do tej pory ich uzyskanie było możliwe, jeśli działka o klasach bonitacyjnych I-III spełniała łącznie kilka warunków. Musiała to być działka mniejsza niż pół hektara, położona w obszarze zwartej zabudowy i nie dalej niż 50 metrów od drogi publicznej. Lista wymagań była spora, ale możliwa do spełnienia. Nowa lista jest krótsza, ale póki co nie ma szans na działanie w zgodzie z przepisami.
USTAWA z dnia 3 lutego 1995 r. o ochronie gruntów rolnych i leśnych
Art 7. 2a. Nie wymaga uzyskania zgody ministra właściwego do spraw rozwoju wsi przeznaczenie na cele nierolnicze i nieleśne gruntów rolnych stanowiących użytki rolne klas I–III położonych na obszarze uzupełnienia zabudowy w rozumieniu przepisów o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.
Niefrasobliwość ustawodawcy będzie dużym problemem dla miast, które otoczone są gruntami o wysokich klasach. Zabudowa mieszkaniowa pod Rzeszowem, czy Lublinem stanie się jeszcze trudniejsza niż do tej pory. Zapowiadane i wdrażane przez partię rządzącą ułatwienia dla budujących niewiele tutaj pomogą. Na szczęście dla upartych inwestorów nadal pozostaje zabudowa zagrodowa.
Ocena przepisu wymaga zastanowienia się jak będzie on działał w praktyce, czyli już po uchwaleniu planów ogólnych. Tutaj wszystko wskazuje na to, że zamiary były dobre, a nowa regulacja uporządkuje możliwość zabudowy mieszkaniowej ograniczając swobodę uzyskiwania warunków zabudowy. Tak, są to przepisy ograniczające potencjał inwestycyjny wielu gruntów, ale pamiętać należy że wiele gruntów nigdy nie powinno być nazywanych inwestycyjnymi. Pomysł dobry, wykonanie… jak zwykle.