Władze hrabstwa Lincoln w Tennessee w USA nakazały natychmiastowe wstrzymanie budowy magazynów, w których miała leżakować whiskey marki Jack Daniel’s. Wszystko przez inwazję czarnej pleśni, która w towarzystwie mocnych trunków czuje się zdecydowanie za dobrze.
Okoliczni mieszkańcy od dłuższego czasu skarżyli się na czarną pleśń, która pokrywa ich domy, znaki drogowe, czy liście drzew. W tym przypadku nie chodzi jednak o znanego nam spod zapuszczonych kabin prysznicowych kropidlaka czarnego, a o grzyba o nazwie baudoinia compniacensis. Ten drugi bardzo dobrze rozwija się dzięki oparom alkoholu znajdującym się w powietrzu, a tych jest zdecydowanie więcej w sąsiedztwie magazynów na whiskey.
Właściciele nieruchomości skarżą się, że są zmuszeni do czyszczenia elewacji swoich domów nawet cztery razy w roku. Domagają się też badań, czy zwiększona obecność grzyba nie jest szkodliwa dla ich zdrowia. Oba powyższe powody mogą mieć kolosalny wpływ na wartość nieruchomości w okolicy. W chwili obecnej inwestycje zostały wstrzymane.
Jak rozwiązać ten problem w polskim stylu? Nie wiem, ale słyszałem, że grzyby są dobre na zakąskę.
Żródło: polsatnews.pl