Pod koniec poprzedniego tygodnia GUS udostępnił dane, odnośnie cen gruntów rolnych za ostatni kwartał 2023 roku. Nie dziwi fakt, że ceny idą wciąż w górę, a w niektórych województwach wzrost jest nawet o 15% w porównaniu do danych z II kwartału (tzn. poprzednie udostępnione dane). Jest wzrost, ale czy ceny gdzieś zmalały?
Na to pytanie możemy od razu odpowiedzieć. Jest jedno województwo, gdzie ceny poszły w dół, ba i to o ponad 9%, ale do tego wrócimy później. W całym kraju odnotowano wzrost cen gruntów rolnych, a najdroższymi województwami w kraju są wielkopolskie i kujawsko-pomorskie. W tym drugim średnie ceny wynoszą ponad 70 tys. zł za ha, nie wspominając już o Wielkopolsce, gdzie średnia cena za hektar powoli zbliża się do 90 tysięcy. No dobrze, najdroższe województwa zaskakują coraz wyższymi cenami, ale i te „najtańsze” notują wzrost cen nieruchomości gruntowych.
Najtaniej jest przy zachodniej granicy kraju, zarówno w zachodnio-pomorskim, jak i lubuskim, gdzie ceny nie przekraczają 40 tys. zł. Trochę wyższe średnie ceny zanotowano również w województwie podkarpackim i świętokrzyskim, i to jedyne województwa, gdzie hektar ziemi rolnej średnio można dostać za mniej niż 50 tysięcy.
Rozwiązują zagadkę postawioną w pierwszym akapicie (gdzie ceny zmalały?), wspomnieliśmy, że ceny zmalały tylko w jednym województwie. Specjalnie by wam to zobrazować, przygotowaliśmy druga grafikę z procentowym wzrostem i spadkiem cen, w porównaniu do poprzedniego kwartału (tzn. kwartału II, dla którego zostały opublikowane dane).
Ponad 9,5% spadek, odpowiadający 4339 zł na hektarze, odnotowano w województwie świętokrzyskim. To jedyny rejon w kraju, gdzie ceny poszły w dół i to o tyle. Co do pozostałych województw możemy wyróżnić rejony, w których ceny plasują się na podobnym poziomie (głównie obszary nadmorskie), ale są też województwa, gdzie wzrost cen wyniósł ponad 15%!
Źródło danych: GUS, www.gus.pl