Podatnik pod czujnym okiem… satelity

Podatki od nieruchomości są jednym z ważniejszych źródeł dochodu dla samorządów. Nic dziwnego, że w chwili gdy drastycznie rosną wydatki pojawiają się pomysły na uszczelnianie wpływów. Do tej pory mieliśmy do czynienia chociażby z wizytami geodetów, którzy starali się aktualizować dane w ewidencji gruntów. Skoro geodetom nie wszędzie udało się dostać, to część samorządów zaczęła wspierać się… zdjęciami z drona lub nawet z satelity.

Jednym z miast, które zdecydowały się na śledzenie z satelity niepokornych podatników jest Wrocław. Miasto od 2020 roku wytypowało około 1700 potencjalnych nieprawidłowości spośród których 300 okazało się faktycznymi rozbieżnościami pomiędzy deklaracjami podatników a stanem faktycznym. Oznacza to dodatkowe wpływy do kasy miasta na poziomie 650 tysięcy złotych.

Na czym polega oszukiwanie na podatku od nieruchomości? Głównie na budowie bez zgłoszeń i pozwoleń. Jeśli samorząd nie wie o nowym budynku, to nie ma jak go opodatkować. Kontrole miejskich urzędników wysyłane w teren nie zawsze odnosiły skutek, lecz przed satelitą nie da się uciec.

Źródło: portalsamorzadowy.pl

Zapisz się na newsletter!

To najlepsze źródło informacji o promocjach, organizowanych przez nas webinarach, a także cotygodniowe podsumowanie najważniejszych wiadomości z rynku nieruchomości, które trafi wprost na Twoją skrzynkę mailową.

Krzysztof Derdzikowski
Krzysztof Derdzikowski

Z rynkiem nieruchomości związany od 2006 roku. Doświadczenie zbierał podczas pracy dla największego biura nieruchomości w kraju, jak i podczas rozwijania lokalnych oddziałów kilku nowych firmy w branży. Aktualnie w fazie aktywnego budowanie kolejnej spółki działającej na rynku nieruchomości gruntowych. Autor branżowych tekstów i poradników w lokalnych mediach internetowych oraz drukowanych. Inwestor, pośrednik, doradca, szkoleniowiec. Prywatnie fan nowych rozwiązań IT w branży nieruchomości i marketingu internetowego.

Artykuły: 150

Dodaj komentarz