Średnie ceny transakcyjne działek budowlanych spadają. Tak wynika z wspólnego raportu Bankier.pl, Pulsu Biznesu i Cenatorium. Czy na prawdę jest gorzej? Nie do końca.
Zacznijmy od samych danych. Ceny faktycznie spadły i to zarówno w ujęciu rok do roku, jak i kwartał do kwartału, ale tylko w części województw. Wielkopolska odnotowała nawet spory wzrost, bo o 5,8 punktu procentowego. O faktycznych spadkach może być mowa w Mazowieckiem, gdzie ceny rok do roku obniżyły się o 12,8%. Średnia dla całego kraju nadal nie jest zła.
Gdy spojrzymy na stolice województw zaskakująco dobrze wypada Łódź, gdzie autorzy raportu donoszą o wzroście cen o 18,4%. To zaskakująca informacja, bo Łódź jest jednym z tych miast gdzie pojawiło się sporo działek dla deweloperów z projektami na różnym etapie zaawansowania. Demografia też Łodzi nie sprzyja. Co gorsze stan ten utrzymuje się już od ponad dekady. Mając to na uwadze wnioski płynące z raportu mogą zaskakiwać.
Przed ogłoszeniem fazy spadków cen gruntów warto wyraźnie oddzielić ten segment rynku nieruchomości od mieszkań. W przeciwieństwie do działek posiadanie lokalu wiązać się może z miesięcznymi obciążeniami, a te nie zachęcają do długiego trzymania pustej nieruchomości. Właściciel mieszkania często musi sprzedać, gdy właściciela działki stać na poczekanie na lepsze czasy.
Warto też wziąć pod uwagę nie tylko same ceny, a strukturę ofert dostępnych na rynku. Dobre działki już zmieniły właściciela, lub zostały z rynku wycofane. Pojawia się coraz więcej gruntów w słabszych lokalizacjach, a więc i w niższych cenach. Średnia cena być może i spada, ale dobry grunt nadal jest w cenie.
Źródło: bankier.pl